Lepiej kupować mangi czy czytać w necie?

Moderator

Jak w tytule. Czy uważacie, że czytanie i oglądanie przez Internet jest nie w porządku względem wydawnictw? Czy może po prostu uważacie, że warto jest kolekcjonować wszystkie ulubione serie? A może kupowanie to według was strata kasy, a przyjemność z czytania mang i oglądania anime można czerpać za darmo? Dyskutujcie Smile

Adept

Hmm. Anime owszem oglądam na iternecie bo polskie wydania tanie nie są. Mangę jakoś ciężko mi się zaś na nim czyta, przyjemniej jest móc ja trzymać w dłoniach i czuć zapach papieru XD.

Administrator

Mangi czytać w necie nie lubię. Oczy bolą i tle z tego jest. Co innego czuć zapach druku i mieć tomik w łapkach. Akurat tu wygrywa kupowanie serii.
Natomiast jeśli chodzi o anime, to oglądam online, lub pobieram. Nie kupuję, bo mnie po prostu nie stać. Życie cosplayera ubogie jest, a doliczając figurki i mangi, to na płytki już nie starczy, bo niestety tanie one nie są.

Żywy

Jeśli chodzi o kupowanie: manga-tak, anime-nie. Jako bibliofilka kocham wszystko co na papierze i w ładnej okładce, dlatego kupuję nawet serie, które już wcześniej czytałam (w myśl zasady, że trzeba wspierać rodzimy rynek). Co nie zmienia faktu, że zdecydowaną większość i tak czytam w necie.

Chibi-Neko

Anime zdecydowanie lepiej oglądać na internecie. Bo co innego jeśli chodzi o mangę.. Co prawda te których nie możesz kupić nigdzie możesz czytać na necie.. Ale ogólnie przyjemniej trzymać to co czytasz w rękach.. Móc samemu przewracać strony.. A na necie to już nie takie fajne. XD

Czytacz

No niestety już sam fakt, że polski rynek fandomowy jest nieco ubogi uniemożliwia wybór swojej ulubionej mangi. Jedziesz do Japonii masz szeroką gamę tytułów, rodzajów etc . Nie mamy aż tak dużo mang a o anime już nie wspomnę. Rzeczywiście może i taniej wyszłoby przeczytanie w internecie. Ale zazwyczaj jest tak, że człowiek kupuje coś co lubi. Np w moim przypadku - kupuję Kuroshitsuji mimo, iż znam anime i dalsze losy w mandze. Ale kupuje bo lubię to. Zależy też od nastawienia człowieka. Dla jednego będzie szkoda kasy wywalać na takie coś inny nie poskąpi. Co do anime, niestety są one drogie i często źle przetłumaczone. Między innymi tłumaczenie w Bleachu słowa hollow na demon jest nie na miejscu. O mandze nie wspomne (dosłowne tłumaczenie nazw mieczy i ich zdolności).

Kociak

U mnie to tylko kwestia kasy. Przeważnie oglądam i czytam przez internet, bo nie mam kasy, ale jak ją mam to chętnie przeznaczam na serię, którą lubię i jest dostępna. Very Happy